I wreszcie mogę powiedzieć, że coś znowu powolutku rusza do przodu. A to wszystko za sprawą przesyłki, jaką otrzymałam z USC Rybczewice. Ale od początku...
Moja 2x-prababcia, Florentyna Pryk vel Prysińska zd. Małolepsza, od dłuższego czasu nie dawała mi spokoju. Wszystko, co o niej wiedziałam, to jej data urodzenia, dane rodziców, dzieci, męża i prawdopodobne miejsce i lata zgonu. Próbowałam skontaktować się z jednym z Wujów, co by mi choć trochę przybliżył jej osobę, ale jakoś nie po drodze nam ten kontakt był (choć zamierzam go ponowić niebawem z okazji zbliżających się Świąt). Jedyne, czego się dowiedziałam, to miejsce, w którym została pochowana Florka - Częstoborowice k/ Lublina.
Częstoborowice k/ Lublina |
Ostatnio, korzystając z baz danych LubGens, przejrzałam dane, jakie posiadają dla parafii w Częstoborowicach. Wiedziałam, że zgon praprababci musiał nastąpić po zmianie nazwiska, która miała miejsce w 1935 r., a przed śmiercią mojego prapradziadka Franciszka w 1951 r. W tych, które były dostępne, nie znalazłam śladu po Florci. Dodatkowo między 1938 a 1942 jest luka w indeksach, więc za radą kolegi-genealoga postanowiłam napisać do najbliższego USC. I tak trafiłam do Rybczewic, skąd po kilkunastu dniach oczekiwania dostałam odpowiedź na maila, że została wysłana do mnie kserokopia aktu zgonu Florentyny! Z tej radości odtańczyłam dziki taniec na środku mojego miejsca pracy i musiałam się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na przesyłkę.
Przesyłka dotarła w zeszły piątek. Zapowiedziałam Mężowi, żeby nie otwierał koperty, co bym miała osobistą radość z otrzymania dokumentu. I jest!
akt zgonu Florentyny Prysińskiej |
Według informacji zawartych w akcie zejścia wydanym przez USC Rybczewice, moja praprababcia Florentyna z Małolepszych Prysińska zmarła 29.01.1942 r. w Pilaszkowicach, które należą do parafii Częstoborowice. Co ciekawe, akt został spisany prawie 10 lat później, bo 30.12.1951 r. Na razie domyślam się, że w czasie wojny mogli nie prowadzić dokładnych zapisów i dopiero później były one odtwarzane, ale pewności nie mam. Co ciekawe, dane praprababci są zgodne z tym, co do tej pory wiedziałam - data i miejsce urodzenia, dane jej rodziców.
Ciekawy jest dopisek w rubryce "uwagi":
"Sporządzono akt na podstawie postanowienia Sądu Powiatowego w Krasnymstawie z dnia 18 maja 1951 roku za sygn. akt Nr. I/850/51".
Muszę jeszcze raz napisać do USC Rybczewice, co by się dowiedzieć czegoś więcej na temat prowadzenia akt metrykalnych w czasie II wojny światowej i na jakiej podstawie były odtwarzane po latach, a także może czegoś więcej na temat wspomnianego postanowienia sądowego. I znaleźć chwilę na telefon do Wuja, który opiekuje się grobem męża Florki, a mojego prapradziadka, Franciszka Prysińskiego, pochowanego na cmentarzu w Brzeźniu.