21 listopada 2017

Pola i Franek u notariusza


Kilka dni temu odwiedziłam Archiwum Państwowe w Łodzi, co by odnaleźć w jego zbiorach umowę przedślubną moich dziadków, Apolonii z Koprowskich i Franciszka Wierzbickiego. O tym, że takowa została zawarta, dowiedziałam się już jakiś czas temu z zapisu w akcie ślubu w parafii p.w. św. Anny w Łodzi, ale jakoś nie było mi po drodze, by zapoznać się z jej treścią. Wreszcie nadarzyła się ku temu okazja, z której nie omieszkałam skorzystać. Do tego 80-ta rocznica ślubu dziadków, którą obchodzili by dzisiaj również daje powód do działania.

Akta Bronisława Lisowskiego notariusza w Łodzi

Repertorium Nr 1021
Dnia dwudziestego listopada roku tysiąc dziewięćset trzydziestego siódmego, przede mną Bronisławem Lisowskim, notariuszem w Łodzi, Zygmuntem Iwańczykiem, zastępcą notariusza w Łodzi Bronisława Lisowskiego, w kancelarii mojej jego przy ulicy Piotrkowskiej pod Nr. 96 stawili się osobiście mi znani i do działań prawnych zdolni:
1) Franciszek Wierzbicki, przy ulicy Zamenhofa pod Nr. 28 i
2) Apolonia Koprowska, panna pełnoletnia, przy ulicy Kilińskiego pod Nr. 164, 
oboje w Łodzi zamieszkali i zeznali akt treści następującej.
§1. Franciszek Wierzbicki i Apolonia Koprowska oświadczyli, że mają zamiar połączyć się węzłem małżeńskim i że na czas przyszłego pożycia małżeńskiego wzajemne swoje stosunki majątkowe urządzają w sposób następujący.
§2. Majątek, jaki każdy z przyszłych małżonków posiada obecnie i jaki dostanie mu się ze spadku, testamentu lub darowizny stanowić będzie wyłączną każdego z nich własność, majątek zaś nabyty w czasie trwania małżeństwa pracą, oszczędnością którego z nich, jak również majątek losowy i przypadkowy stanowić będzie wspólną ich w równych częściach własność.
§3. Majątek Apolonii Koprowskiej, wniesiony przez nią przyszłemu mężowi, Franciszkowi Wierzbickiemu, składa się z gotowizny w sumie trzech tysięcy złotych i z różnych ruchomości oszacowanych na cztery tysiące złotych. Ruchomości te są następujące:
W pokoju sypialnym meble fornirowane na "orzech ciemny", politurowane dwa łóżka z materacami, dwa nocne stoliki, toaleta, szafa do garderoby o czterech drzwiach, kozetka z narzutką, dwa foteliki kryte gobelinem, stolik okrągły, dwie pierzyny, sześć poduszek z pierza, kołdra watowa, dwa małe dywaniki maszynowe.
W pokoju stołowym meble politurowane, fornirowane na "orzech ciemny": kredens o czterech drzwiach, górna część kredensu oszklona, zegar szafkowy stojący, stół okrągły do rozsuwania, sześć foteli wyścielanych krytych mokietem, tapczan z narzutką, dywan o rozmiarze dwieście pięćdziesiąt centymetrów na dwieście centymetrów maszynowy, maszyna do szycia firmy "Mundlos", maszyna do szycia firmy "Singer", trzy obrazy olejne, ręcznie malowane, radio do sieci, mały stolik do radia.
W kuchni meble lakierowane, koloru seledynowego: kredens, węglarka, stół, linoleum wzorzyste o rozmiarze dwieście pięćdziesiąt na dwieście centymetrów, chodnik-linoleum trzymetrowej długości, wodniarka oraz kompletne urządzenie kuchenne z przynależnościami.
Prócz tego bielizna osobista, stołowa, pościelowa, garderoba damska, futro damskie z łapek karakułowych, lis-krzyżak, zegarek damski ze złotą bransoletką, naszyjnik złoty, pierścionek złoty z szesnastoma diamentami, złoty pierścionek z brylantem, złoty pierścionek z rubinem, serwis porcelanowy obiadowy na dwanaście osób, serwis porcelanowy do kawy na dwanaście osób, nakrycie stołowe platerowane na dwanaście osób, cukiernica platerowana, klosz do owoców platerowany, żyrandol do stołowego pokoju o pięciu płomieniach, żyrandol do sypialnego pokoju o jednym płomieniu, dwie lampki na nocne stoliki, ramy do pięciu okien, rolety do pięciu okien i firanki tiulowe ze wstawkami do pięciu okien.
§4. Franciszek Wierzbicki oświadczył, że majątek narzeczonej, składający się z gotowizny 3000 złotych i wyżej wymienionych ruchomości, wartości 4000 złotych, on już pod swój zarząd otrzymał jeszcze przed sporządzeniem tego aktu, z otrzymania kwituje i zabezpiecza posag ten na rzecz Apolonii Koprowskiej na całym majątku swym w ogóle, przy czym dodał, że osobistego swego majątku on, Wierzbicki, obecnie nie wykazuje.
§5. Co się spadkobrania strony poddają się przepisom Kodeksu Cywilnego, obecnie obowiązującym. Czyniący notariusz zastępca notariusza oznajmił stronom, że stosownie do artykułu dwieście ósmego Kodeksu Cywilnego Królestwa Polskiego, akt ten winien być ujawnionym w akcie ślubnym pod rygorem nieważności niniejszego aktu. Wypisy tego aktu mogą być wydawane w dowolnej ilości stronom na żądanie. 
Akt niniejszy stawającym odczytany, po czym przez nich zrozumiany, przyjęty i podpisany został. Pobrano gotówką i zapisano do Repertorium pod Nr. aktu: opłaty stemplowej 10 złotych, 10% dodatku 1 złoty i opłaty na rzecz notariusza stosownie do §§3 i 13 taksy notarialnej, 40 złotych.
Sprostowanie: Na 1 stronie w 3 i 4 wierszach zakreślono "Bronisławem Lisowskim, notariuszem w Łodzi" i "mojej", dopisano "Zygmuntem Iwańczykiem, zastępcą notariusza w Łodzi, Bronisława Lisowskiego" i "jego", na tej stronie (czyli trzeciej) w 9 wierszu zakreślono "notariusza", dopisano "zastępca notariusza".
Podpisy:
F. Wierzbicki
Apolonia Koprowska
Zygmunt Iwańczyk, zastępca notariusza

umowa przedślubna Apolonii Koprowskiej i Franciszka Wierzbickiego
spisana 20.11.1937 r.

podpisy Franciszka Wierzbickiego i Apolonii Koprowskiej


I teraz zupełnie nie wiem, co mam myśleć na temat tej umowy, skoro praktycznie całe mieszkanie urządziła babcia, dziadek majątku nie posiadał. Mało tego - odnoszę wrażenie, że część mebli, które zostały wymienione w umowie, przetrwało do lat 90-tych i potem mieliśmy z nich użytek na działce. Na pewno w przyszłym roku, na wiosnę, muszę przejrzeć porcelanę, która została się po babci (a jest schowana w piwnicy). Taka to będzie pamiątka po Polci - może to jeszcze jakiś z wyżej podanych zestawów?

Franciszek i Apolonia Wierzbiccy
ślub 21.11.1937 r., Łódź

Udostępnij ten wpis

7 komentarzy :

  1. Ha! I twoi dziadkowie wiedzieli co robią :) Jednak mam nadzieję, że wytrwali razem w miłości i szczęśliwie do później starości :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O proszę. Myślałam, ze kiedyś takich umowow nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna pamiątka :) Koniecznie sprawdź porcelanę, czy się zgadza ze spisem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdjęcie <3 Ma super klimat! Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno było miło zobaczyć stare zdjęcie dziadków. Co do takiej umowy to rzeczywiście bardzo dziwna sprawa. Mi w tego typu sprawach pomaga najczęściej Radca Prawny Trójmiasto, ciekawe jak to było kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skorzystałam z usług www.notariusz-lukasik.pl/ - bardzo rzetelny fachowiec!

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.