30 grudnia 2016

rodzeństwo Koprowskich

W tej notce parę słów o rodzeństwie mojej Babci, Apolonii Wierzbickiej z Koprowskich.

Najstarszym z rodzeństwa był Leon Koprowski. Urodził się 24.07.1900 r. we wsi Bałuty (którą później włączono do terenów Łodzi), na terenie parafii NMP Łódź. Kształcił się pod okiem ojca, który miał zakład malarski.

akt urodzenia Leona Koprowskiego
W 1928 poznał Eugenię Lewandowicz, z którą ożenił się w styczniu 1929 roku (nie mam na razie dokładnej daty ślubu).

Dzieci, które urodziły się w tym małżeństwie to:
- Alicja (09.11.1929 - 07.07.1998) => wyszła za Jerzego Michałowskiego, oficera marynarki, potomkowie mieszkają w Trójmieście i okolicach; była chrzestną mojego Taty;
- Arkadiusz (1931-2007) => ożenił się z Teresą, ich potomkowie mieszkają w Łodzi.

Do wybuchu II wojny światowej mieszkali w Łodzi, Leon zajmował się malarstwem (firma Józefa upadła niedługo po jego śmierci w 1930 roku, kiedy to z kasy zakładu zginęły pieniądze na remont szpitala), a Eugenia szyła. Podczas wojny zostali wysiedleni do Bartodziejów k/Radomska, po wojnie wrócili do Łodzi, zamieszkali przy ul. Kniaziewicza. Alicja Koprowska była matką chrzestną mojego ś.p. Taty.
Udało mi się nawiązać kilka lat temu za pośrednictwem MyHeritage kontakt z zięciem Alicji, który również zajmował się genealogią. To dzięki niemu znam chociaż troszeczkę historię tej gałązki. Mieliśmy się nawet spotkać podczas naszego pobytu wakacyjnego w okolicach Trójmiasta, ale w końcu do spotkania nie doszło. Niestety, zięć zmarł w 2015. Mam kontakt internetowo-telefoniczny z jego najstarszą córką, ale też - z racji odległości głównie - nie udało nam się na razie spotkać osobiście, choć prawie do tego doszło w zeszłoroczne wakacje.
Z gałązką łódzką, czyli dziećmi Arkadiusza, nie mam wcale kontaktu, choć próbowałam, ale nie są specjalnie skorzy do współpracy.
Leon Koprowski zmarł w 1973 roku, jest pochowany na cmentarzu Łódź-Radogoszcz razem ze swoim synem. Jego żona zmarła 13.12.1991 r. w Gdańsku-Wrzeszczu i tam jest pochowana.

Leon Koprowski
1900-1973




Drugim w kolejności rodzeństwa był Bolesław Koprowski. Urodził się 24.09.1902 r. w Radogoszczu (obecnie jedno w większych osiedli dzielnicy Łódź-Bałuty), również zarejestrowany w parafii NMP w Łodzi.

akt urodzenia Bolesława Koprowskiego

O samym Bolku wiem niewiele, choć udało mi się nawiązać jako-taki kontakt z jego synem, ale jakoś nie składa się nam współpraca, więc informacje są szczątkowe. Wiem, że był malarzem, ale takim lokalowym, a nie portretowo-obrazowym. Ożenił się z Leokadią Niedźwiedzką (1904-1976). Mieli jednego syna, Andrzeja (1940). Oprócz talentu malarskiego Bolek miał ciekawe hobby - był cyklistą i nie to nie byle jakim. Był członkiem Sekcji Sportowej Towarzystwa Rzemieślniczego "RESURSA". O jego sukcesach - mniejszych i większych - można przeczytać w ówczesnych gazetach.

Gazeta Pabianicka 05.06.1926

Hasło Łódzkie 23.06.1928

Bolesław zmarł 07.11.1977 r., jest pochowany na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi razem z moimi Pradziadkami i Dziadkami i Tatą.


Bolesław Koprowski
1902-1977


Dwa lata po Bolku urodziła się Rozalia Koprowska, a stało się to 30.05.1904 r. w Łodzi, ochrzczona w parafii NMP. O jej istnieniu nie wiedziałam, znalazłam akt zupełnie przypadkowo.

akt urodzenia Rozalii Koprowskiej

Niestety, do tej pory nie ustaliłam, kiedy zmarła pierwsza z sióstr mojej Babci.


Trzecim bratem mojej Babci był Mieczysław Koprowski. Urodził się w Bałutach 03.01.1906 r., ochrzczony w tej samej parafii co reszta rodzeństwa.

akt urodzenia Mieczysława Koprowskiego
O samym Mieczysławie nie wiem praktycznie nic. Wiem, że ożenił się z Danutą (nazwiska panieńskiego nie znam) i miał troje dzieci. Kontaktu z jego gałązką nie mam żadnego, nad czym boleję. Nie wiem, kiedy zmarł i gdzie został pochowany. Posiadam jedynie jedno zdjęcie.

Mieczysław Koprowski
1906-?



Po urodzeniu Mieczysława rodzina przeniosła się do Konstantynowa Łódzkiego, gdzie urodziła się w 1910 r. moja Babcia Pola, a 14.05.1913 r. jej siostra Eugenia Koprowska, o której istnieniu również nie wiedziałam. Jej metrykę chrztu znalazłam podczas poszukiwań takowej mojej Babci. Gienię ochrzczono dopiero w 1915 roku.

akt chrztu Eugenii Koprowskiej
Z tego, co do tej pory udało mi się ustalić, Eugenia zmarła w 1919 roku w Konstantynowie Łódzkim. Aktu na razie nie posiadam (brak czasu nie pozwala mi się wybrać osobiście na parafię).


Czwarty brat mojej Babci to Hieronim Kazimierz Koprowski urodzony 08.01.1915 r. w Konstantynowie Łódzkim. Nie wiedziałam, że był takowy, znalazłam go razem z aktami chrztu Babci i Eugenii, o czym wspominałam już tutaj.

akt urodzenia Hieronima Kazimierza Koprowskiego
Hieronim zmarł 06.05.1936 r. w Łodzi przy ul. Limanowskiego 115. Z informacji zawartych w akcie zgonu wynika, że był ślusarzem. Akt został błędnie spisany - zamiast imion Hieronim Kazimierz pojawił się Henryk, a nazwisko mojej Prababci zmienione z Corn na Czorn. Weryfikacja nastąpiła rok po śmierci Hirka.

akt zgonu Hieronima Kazimierza Koprowskiego


Ostatnim z rodzeństwa był Józef Koprowski urodzony w Konstantynowie Łódzkim 16.03.1921 r.

Józef Koprowski jr
1921-1988
Udało mi się nawiązać kontakt z synem Józefa, dzięki czemu mogę co nieco o nim napisać. W 1945 roku, po zdanej maturze, ożenił się z Aurelią Pęczak (1925-2003). Z tego małżeństwa urodziło się dwoje dzieci: Michał (1946-?) i Janusz (1954).
Józef w latach 1945-50 studiował prawo, w 1951 uzyskał dyplom magistra prawa. Pracował m.in. jako arbiter okręgowy w Okręgowej Komisji Arbitrażowej, adwokat i radca prawny. Prowadził też wykłady z prawa obrotu uspołecznionego na Wydziale Prawa UŁ.
Zmarł w 1988 roku, pochowany jest na cmentarzu na Dołach w Łodzi razem z żoną.


Tak to przedstawia się rodzeństwo mojej Babci. Wiem, że jeszcze jest trochę luk do uzupełnienia, ale może uda mi się jakoś je zapełnić we właściwym czasie.
Udostępnij ten wpis

28 listopada 2016

praprababcia Florka odnaleziona!!

I wreszcie mogę powiedzieć, że coś znowu powolutku rusza do przodu. A to wszystko za sprawą przesyłki, jaką otrzymałam z USC Rybczewice. Ale od początku...

Moja 2x-prababcia, Florentyna Pryk vel Prysińska zd. Małolepsza, od dłuższego czasu nie dawała mi spokoju. Wszystko, co o niej wiedziałam, to jej data urodzenia, dane rodziców, dzieci, męża i prawdopodobne miejsce i lata zgonu. Próbowałam skontaktować się z jednym z Wujów, co by mi choć trochę przybliżył jej osobę, ale jakoś nie po drodze nam ten kontakt był (choć zamierzam go ponowić niebawem z okazji zbliżających się Świąt). Jedyne, czego się dowiedziałam, to miejsce, w którym została pochowana Florka - Częstoborowice k/ Lublina. 

Częstoborowice k/ Lublina


Ostatnio, korzystając z baz danych LubGens, przejrzałam dane, jakie posiadają dla parafii w Częstoborowicach. Wiedziałam, że zgon praprababci musiał nastąpić po zmianie nazwiska, która miała miejsce w 1935 r., a przed śmiercią mojego prapradziadka Franciszka w 1951 r. W tych, które były dostępne, nie znalazłam śladu po Florci. Dodatkowo między 1938 a 1942 jest luka w indeksach, więc za radą kolegi-genealoga postanowiłam napisać do najbliższego USC. I tak trafiłam do Rybczewic, skąd po kilkunastu dniach oczekiwania dostałam odpowiedź na maila, że została wysłana do mnie kserokopia aktu zgonu Florentyny! Z tej radości odtańczyłam dziki taniec na środku mojego miejsca pracy i musiałam się uzbroić w cierpliwość w oczekiwaniu na przesyłkę.

Przesyłka dotarła w zeszły piątek. Zapowiedziałam Mężowi, żeby nie otwierał koperty, co bym miała osobistą radość z otrzymania dokumentu. I jest!

akt zgonu Florentyny Prysińskiej

Według informacji zawartych w akcie zejścia wydanym przez USC Rybczewice, moja praprababcia Florentyna z Małolepszych Prysińska zmarła 29.01.1942 r. w Pilaszkowicach, które należą do parafii Częstoborowice. Co ciekawe, akt został spisany prawie 10 lat później, bo 30.12.1951 r. Na razie domyślam się, że w czasie wojny mogli nie prowadzić dokładnych zapisów i dopiero później były one odtwarzane, ale pewności nie mam. Co ciekawe, dane praprababci są zgodne z tym, co do tej pory wiedziałam - data i miejsce urodzenia, dane jej rodziców.
Ciekawy jest dopisek w rubryce "uwagi":
"Sporządzono akt na podstawie postanowienia Sądu Powiatowego w Krasnymstawie z dnia 18 maja 1951 roku za sygn. akt Nr. I/850/51".

Muszę jeszcze raz napisać do USC Rybczewice, co by się dowiedzieć czegoś więcej na temat prowadzenia akt metrykalnych w czasie II wojny światowej i na jakiej podstawie były odtwarzane po latach, a także może czegoś więcej na temat wspomnianego postanowienia sądowego. I znaleźć chwilę na telefon do Wuja, który opiekuje się grobem męża Florki, a mojego prapradziadka, Franciszka Prysińskiego, pochowanego na cmentarzu w Brzeźniu.
Udostępnij ten wpis

23 września 2016

akty z USC Łódź

Kilka tygodni temu udało mi się uzyskać z USC Łódź kserokopie aktów zgonu mojej prababci Rozalii Koprowskiej zd. Corn (Zorn) oraz jej syna, Hieronima, na którego ślad trafiłam niedawno.

Rozalia Koprowska zmarła 24.06.1957 r. w Łodzi w wieku 77 lat. Zgon zgłaszał jej syn, Józef (młodszy brat mojej babci). Akt już jest spisany w nowej, częściowo tabelarycznej formie.

akt zgonu Rozalii Koprowskiej zd. Corn

Hieronim Kazimierz Koprowski urodził się 08.01.1915 r. w Konstantynowie Łódzkim. Jego akt chrztu odnaleziony został wraz z aktami chrztów jego sióstr - Apolonii (mojej babci) i Eugenii (1913-1919). O istnieniu tej drugiej również nie wiedziałam.

akt urodzenia Hieronima Kazimierza Koprowskiego

Skoro był akt urodzenia, musiał też gdzieś znaleźć się akt zgonu. Pierwsze kroki skierowałam właśnie do USC Łódź i to był dobry trop. Okazało się, że Hieronim Kazimierz zmarł 06.05.1936 r. w Łodzi, przy ul. Limanowskiego 115 (lokalizacji i tego, czy się pokrywa to z dzisiejszym rozkładem ulic nie sprawdzałam jeszcze), na terenie parafii św. Antoniego Padewskiego. Zgon zgłaszał Bolesław Koprowski, starszy brat Hirka oraz Józef Cieślak. Z aktu wynika, że Hieronim był ślusarzem. Zmarł mając 21 lat. Niestety, przyczyny śmierci nie dane jest poznać. Akt został spisany z dwoma błędami - zamiast Hieronim Kazimierz pojawiło się imię Henryk oraz nazwisko panieńskie prababci Czorn zamiast Corn. Dopiero rok później został skorygowany na prawidłowe dane. 

akt zgonu Hieronima Kazimierza Koprowskiego

To pierwsze dokumenty z Łodzi, ale - jak tylko się uda - nie ostatnie.
Udostępnij ten wpis

21 września 2016

przesyłka z USC Złoczew

Wreszcie mogę powiedzieć, że cokolwiek się ruszyło, choć ostatnio na genealogię czasu jakby mniej. Otrzymałam niedawno przesyłkę z USC Złoczew z odnalezionymi aktami zgonów moich przodków. Wszystkie te dokumenty zapełniły pustkę w datach zgonów, co mnie bardzo cieszy. Pochodzą z niedalekiej od Złoczewa parafii Stolec.

Otrzymałam następujące akty zejść:
  • Antonina Firas zd. Bakowicz (2x-prababcia) - zmarła 20.02.1930 r. w Rokitowcu w wieku 78 lat (a nie, jak podano w akcie zgonu, 85)
akt zgonu Antoniny Firas zd. Bakowicz
  • Wojciech Firas (2x-pradziadek) - zmarł 29.09.1930 r. w Rokitowcu w wieku 84 lat (wg aktu miał 95)
akt zgonu Wojciecha Firasa

  • Kacper Styra sr (pradziadek) - zmarł 16.10.1929 r. w Rokitowcu w wieku 66 lat (w akcie podano 67, pomyłka dopuszczalna)
akt zgonu Kacpra Styry

  • Karolina Styra zd. Firas (prababcia) - zmarła 09.12.1938 r. w Rokitowcu w wieku 60 lat (wiek pokrywa się z danymi w akcie zgonu).
akt zgonu Karoliny Styry zd. Firas




Dzięki tej przesyłce mam już prawie wszystkich przodków spisanych z datami urodzeń i zgonów, ale jeszcze trochę pracy przede mną nim uzupełnię braki.

Udostępnij ten wpis

2 sierpnia 2016

Bełchów po raz drugi :-)

Odkąd 2 lata temu odwiedziłam bełchowski cmentarz w poszukiwaniu przodków wiele się zmieniło jeśli chodzi o genealogię. Wówczas miałam nieco rozbudowane drzewo przodków pradziadka Mikołaja, ale od prababci Antoniny była pustka - tylko ona i jej rodzice, o których wiedziałam tylko z aktu ślubu. Dla porównania jak wyglądało w 2014, a jak to jest na dzień dzisiejszy:

wykresy przodków Antoniny Wierzbickiej-Stań z Sieradzkich
porównanie 2014 a 2016
Przez miesiące się wiele nie zmieniało, choć powoli, z trudem z racji braków metryk, szłam wgłąb rodziny Sieradzkich. Aż w styczniu 2016 poznałam (wówczas tylko internetowo) moich - jak się okazało - kuzynów, z którymi łączy mnie własnie wyżej wymieniona Antonina Wierzbicka-Stań. Wspólnymi siłami udało się połączyć w jedno drzewo - czyli mojego ojczystego dziadka z jego przyrodnim rodzeństwem, a w planach mieliśmy spotkanie. Jednak jak się tu spotkać, skoro pradziadkowie pochowani w Bełchowie, ja mieszkam w Łodzi, a Arek w Szczytnie - oczywiście ciężko było zgrać nam jeden wspólny termin. Zawsze coś... Aż do zeszłego tygodnia, kiedy to Arek napisał mi, że jedzie z rodzicami na weekend w rodzinne strony swojego taty. I - niewiele myśląc - stwierdziłam, że i ja pojadę. Trochę nie do końca zapowiedziana pojawiłam się w Bełchowie. Spotkaliśmy się na cmentarzu. Poznałam jego Rodziców - Wuja Tadka i Ciocię Teresę. Wuj jest synem przyrodniego brata mojego Dziadka, Mariana Stań. Pokazali mi, gdzie jest pochowana moja prababcia - spoczywa razem ze swoim drugim mężem Szymonem, córką Feliksą i jej mężem, Antonim Osadowskim. Na nasze genealogiczne szczęście, na pomniku znalazły się portrety pradziadków. Jedyne, co trochę martwi, to błędnie podane daty narodzin Antoniny i Szymona (ale jakoś to idzie przeżyć).

miejsce pochówku Antoniny Wierzbickiej-Stań z Sieradzkich, Szymona Stania
oraz Feliksy i Antoniego Osadowskich - córki i zięcia w/w
cmentarz Bełchów k/ Skierniewic
Szymon Stań (1882-1963)
Antonina Wierzbicka-Stań z Sieradzkich (1886-1947)
Podczas wizyty na cmentarzu pokazałam moim Kuzynom, gdzie został pochowany ojciec mojego pradziadka. A przy okazji dowiedziałam się, że mój pradziadek, Mikołaj Wierzbicki, prawdopodobnie jest również pochowany w tym grobie, co Antosia i Szymon.
Później razem z Kuzynostwem pojechaliśmy do Dzierzgowa, do jednej z córek w/w Feliksy i Antoniego, czyli Cioci Oli i jej męża Janka. Znałam ich tylko z kilku zdjęć ślubnych, które zachowały się w domu, a wczesną wiosną rozmawiałam z Ciocią przez telefon.


Bardzo mili, ciepli i serdeczni ludzie. Opowiadali mi trochę o moich dziadkach. W głowie utknęła mi historia, która jest związana z autem widocznym na ich ślubnym zdjęciu. Młodzi mieli jechać do ślubu bryczką, ale mój dziadek, który przyjechał wówczas autem (z kierowcą!!!) niejako uparł się, żeby jechali właśnie nim. Bo to auto nie byle jakie - kabriolet. Ślub odbył się w 1958 roku. Na zdjęciu w samochodzie widać dwójkę dzieci - to mój tata i siostra Cioci Oli, czyli Ciocia Gienia. Jest na nim również mój Dziadek Franek - pierwszy z lewej na lewej fotografii (i na prawej również). Podczas wizyty Ciocia Ola mówiła jeszcze, że Babcia Pola miała kolekcję lalek i nie była chętna do dzielenia się nimi z kimkolwiek ;-)
Korzystając z bliskości, pojechaliśmy jeszcze z Arkiem i Wujem Tadkiem na cmentarz w Nieborowie, by poszukać kogokolwiek z rodziny Sieradzkich (nasza Antosia miała dwóch braci, którzy ożenili się w Nieborowie). Cmentarz nieborowski nie jest zbyt duży. Udało nam się znaleźć aż jeden grób, w którym spoczywają Sieradzcy. Na razie nie wiem, czy jest to jakaś nasza rodzina, ale dzięki temu, że prócz nich pochowani byli jeszcze córka z zięciem o dość nietypowym nazwisku, udało się odnaleźć ich krewnych. Mam już numer telefonu do wnuczki tego Sieradzkiego i na dniach będę z nią rozmawiać w tej sprawie.

Od lewej: Wuj Janek, Ciocia Teresa, Ciocia Ola, Wuj Tadek
no i ja na dole :-)


Później już całą czwórką pojechaliśmy do Bełchowa, do drugiej córki Feli i Antoniego - Cioci Gieni i jej męża Andrzeja. Tę parę również znałam tylko z fotografii ślubnych, a przecież to taka bliska rodzina, rodzeństwo cioteczne mojego Taty.



I tu także zostałam przyjęta z uśmiechem i dobrym słowem, a także i ciepłym łóżeczkiem. Ciocia i Wujek na co dzień mieszkają w Łodzi, czas wakacji spędzają w dawnym domu Feli i Antoniego. A jest się czym zachwycać - dom stylizowany na góralski, drewniany, zadbany i urzekający. To też dom z historią - kiedyś znajdowała się tam poczta i w latach 70-tych XX wieku została popełniona zbrodnia, morderstwo naczelniczki owej poczty.

dawny dom Feliksy i Antoniego Osadowskich

Tutaj spędziłam już resztę weekendu. Także i Ciocia Gienia opowiedziała mi troszkę o moich Dziadkach. Ba, okazuje się, że mieszkała u nich przez rok jako nastolatka. Przy zupełnej okazji miałam przyjemność przywdziać pasiak łowicki uszyty przez siostrę mojego Dziadka. Wyglądałam w nim, hmmmm....



Oczywiście poza mile spędzonym czasie w gronie rodzinnym, mieliśmy też znaleziska genealogiczno-historyczne w zasięgu ręki. To pamiątkowe zdjęcia, które Fela zamknęła w kilku ramkach powieszonych na ścianach kuchni. I tak udało nam się dzięki temu dowiedzieć, jak wyglądała prababcia Antosia, której dwa portrety były wśród tych zdjęć. Jeden z nich widniał również na pomniku na cmentarzu, ale nie on przykuł moją największą uwagę. To zdjęcie Antosi zrobione około 1915 roku. Jest na nim mała Genowefa (1912-1937) i Stanisław (1914-1981). Urzekło mnie bardzo i na pewno zostanie wywołane, co by mieć namacalną pamiątkę po prababci. Wzrok przyciąga niecodzienna uroda Antosi, jej biżuteria, wśród której są na pewno cztery krzyżyki oraz jej spracowane ręce. Nawet mała Gieniusia ma koraliki, a strój Stasia też jest odświętny. Oj, długo by można było patrzeć na to zdjęcie.



Wśród znalezionych zdjęć jest też ślubna fotografia najstarszej córki Antoniny i Szymona - czyli w/w Genowefy i Władysława Owczarka z 1934, jej podobizna z lat młodzieńczych i różne zbiorówki rodzinne. Cenne. Bardzo cenne. Również zdjęcie moich Dziadków się tam znalazło.

Genowefa Owczarek zd. Stań (1912-1937)

Genowefa i Władysław Owczarkowie
Apolonia i Franciszek Wierzbiccy

Radosny czas dobiegł jednak końca. Po małej sesji fotograficznej rozjechaliśmy się do domów. Mam bardzo miłe wspomnienia z tej wyprawy, a i nadzieję, że nowe znajomości rodzinne będą owocne. Liczę na to, że będzie nam dane spotkać się w tym lub w większym gronie jeszcze raz.

Kuzyn Arek, Ciocia Teresa, Ciocia Gienia, Wujek Tadek, Kuzyn Marek (syn Gieni i Andrzeja)
ja, Wujek Andrzej, Kasia (żona Marka), Maja (córka Marka)

Troje prawnucząt Antosi - Marek (wnuk Feliksy), ja (wnuczka Franciszka), Arek (wnuk Mariana)

Udostępnij ten wpis

21 lipca 2016

dzieje się

Dobrych wiadomości ciąg dalszy. 
Dostałam kolejne teczki dowodowe, co rzuca trochę inne światło na niektóre sprawy. Czas na ogarnięcie ich jest, ale minie pewnie go trochę, nim przyjdzie do publikacji znalezisk.
Wczoraj rozmawiałam z synem jednego z braci mojej babci Poli. Jesteśmy umówieni na telefon w poniedziałek i wówczas się dogadamy co do terminu spotkania.
Książka o rodzie Bakowiczów została przeczytana w tempie ekspresowym. Oczywiście nie omieszkam o niej tu napisać, ale najpierw trzeba znaleźć odrobinę wolnej chwili. Muszę przyznać, że dzięki informacjom w niej zawartych moje drzewo linii bocznej jest w stanie rozrostu. Niestety, ani słowa nie było o mojej linii, czemu się w sumie nie dziwię, bo przeszła ona zmianę nazwiska po ślubie mojej 2x-prababci.

Czas.
To chyba wróg wszystkiego. Chciałabym umieć przemóc zmęczenie i poświęcić parę wieczorów na uzupełnienie wszystkich brakujących elementów, ale na razie nie daję rady. 
Udostępnij ten wpis

26 czerwca 2016

4x-pradziadkowie Męża cz. 21

Roch Krawiec urodził się najprawdopodobniej około 1768 roku. Z informacji zawartych w jego akcie zgonu wynika, że był on synem Kazimierza i Marianny zd. Jakiel, ale nie mam 100% pewności co do tego.

Prawdopodobne rodzeństwo Rocha to:
  • Andrzej (?-?) => ożenił się z Justyną Grzyb
  • Marcjanna (?-1833) => wyszła za Jacka Pełkę.

Elżbieta Miksa urodziła się najprawdopodobniej około 1778 roku. Była córką Jakuba i Marianny.

Rodzeństwo Elżbiety:
  • Agnieszka (1771-1811) => wyszła za Wincentego Małgorzaciaka
  • Agata (?-1772)
  • Katarzyna (?-1777)
  • Mikołaj (?-1772).

Ślub Rocha i Elżbiety odbył się 07.02.1796 roku (akt 13) w Czarnocinie. Świadkami byli Antoni Jakiel i Szymon Miksa. Akt dostępny jest w AA Łódź.

Dzieci, które urodziły się w tym małżeństwie to:
  • Antoni (1798-1852) => ożenił się z Małgorzatą Jaroniak (Jaronek, Jaroniek)
  • Józef (1800-1856) => 3x-pradziadek Męża
  • Helena (1803-?)
  • Małgorzata (1806-1811)
  • Klara (1809-?) => wyszła za 1) Gabriela Michałka 2) Jana Jakubca 3) Antoniego Wlazło.

Elżbieta Krawiec z d. Miksa zmarła 23.07.1829 r. w Biskupiej Woli, a zgłaszali to Roch Krawiec (mąż zmarłej) oraz Jacenty Pełka (sąsiad, szwagier Rocha).

akt zgonu Elżbiety Krawiec z Miksów (Mixów)


Roch Krawiec zmarł 01.04.1832 r. w Biskupiej Woli, a fakt zgłaszał jego syn Antoni oraz brat Andrzej.

akt zgonu Rocha Krawca
Udostępnij ten wpis

20 czerwca 2016

już nie mogę się doczekać!

Za dwa dni zobaczę się po raz pierwszy z moją kuzynką, z którą łączą nas dość ciekawie więzy rodzinne :-)

Bo gdyby spojrzeć na to od strony mojej babci Adaminy, to jesteśmy z Anią na tym samym poziomie gałęzi drzewa - mamy wspólnego 2x-pradziadka - Józefa Sobieraja. Jeśli by na te koligacje spojrzeć od strony mojego dziadka Wincentego, to wówczas już Ania jest moją ciotką, a osobą nas łączącą jest mój 4x-pradziadek, Wawrzyniec Bak vel Bakowicz. Pokrewieństwo z dwóch stron - to się zdarza często, gdy przodkowie pochodzą z jednej wsi lub blisko położonych od siebie. 

Nie mogę się doczekać tego spotkania. Przy okazji ma mi przywieźć książkę o Bakowiczach autorstwa cioci Stasi :-)
Udostępnij ten wpis

4x-pradziadkowie Męża cz. 20

Łukasz Morawiec urodził się 7.10.1793 r. w Bieżywodach. Jego rodzicami byli Wojciech i Łucja zd. Kopeć. Akt przechowywany jest w AA Łódź.

Rodzeństwo Łukasza:
  • Magdalena (1791-1813) => wyszła za Józefa Grzyba
  • Marianna (1796-1832) => wyszła za 1) Izydora Wincentego Nadaja 2) Aleksego Cabana
  • Stefan Dominik (1800-1801)
  • Zuzanna (1800-1829) => wyszła za Wacława Wystrasza (mian. Wystrasz)
  • Teresa (1798-?)
  • Mateusz (1805-?)
  • Regina (1806-?).

Marianna Janiec (lub Joniec) została ochrzczona 06.09.1798 r. w Czarnocinie, urodziła się prawdopodobnie tego samego dnia. Jej rodzicami byli Jan i Marianna zd. Abraam, a chrzestnymi zostali Jacek Smuklerz i Zofia Owczarek. Akt chrztu jest w AA Łódź.

Rodzeństwo Marianny:
  • Łucja (1774-1846) => wyszła za Piotra Grzegorka
  • Tomasz (1782-1833) 
  • Rozalia (1789-1792)
  • Magdalena (1796-1846) => wyszła za Marcina Drabika
  • Jan (1801-1861) => ożenił się z Anną Mądrą
  • Łukasz (1805-?)
  • Wincenty (1809-1826)
  • Błażej (1812-1816)
  • Stanisław (1816-1866) => ożenił się z 1) Zuzanną Wojtak 2) Agnieszką Król.

Ślub Łukasza i Marianny odbył się 24.01.1818 r. w kościele w Czarnocinie. Akt jest w AA Łódź.

W małżeństwie rodzą się następujące dzieci:
  • Ludwika (1820-?) => wyszła za Mikołaja Sterczewskiego
  • Katarzyna (1823-1825)
  • Zofia (1828-1894) => 3x-prababcia Męża
  • Józef (1831-?) => ożenił się z 1) Marianną Kozub 2) Agnieszką Siemińską 3) Łucją Jakiel
  • Katarzyna (1837-1855).

Łukasz Morawiec zmarł 08.01.1849 r. w Bieżywodach, a fakt ten zgłaszali Józef Kręzel i Stanisław Joniec - sąsiedzi zmarłego.

akt zgonu Łukasza Morawca

Marianna Morawcowa z Jońców zmarła 16.11.1849 r. również w Bieżywodach, zgłaszali ci sami sąsiedzi, co w przypadku Łukasza.

akt zgonu Marianny Morawcowej z Jońców
Udostępnij ten wpis

22 maja 2016

przesyłka z urzędu


To efekty mojej ostatniej wizyty w UMŁ. Wczoraj przyszły do mnie pocztą kserokopie teczek dowodowych członków rodziny mojej i mojego Męża. Cieszę się niezmiernie, bo znalazłam w nich kilka ciekawych informacji ich dotyczących :-) Na razie trafiły do segregatora i czekają na swój czas, a ja idę dalej szukać :-)
Udostępnij ten wpis

11 maja 2016

czysto informacyjnie

Dzisiaj byłam po raz kolejny w Wydziale Dowodów Osobistych UMŁ u przesympatycznej Pani Krysi. Miałam okazję przejrzeć zawartości teczek dowodowych kolejnych członków rodziny - i ze strony mojej i mojego Męża. Ponieważ w sumie byłoby dużo kserowania na jeden raz, umówiłyśmy się, że wszystkie wybrane przeze mnie dokumenty zostaną przesłane listem poleconym. Będę czekać cierpliwie, bo w sumie wyszło 10 teczek. Ale mam już przedsmak tej przesyłki w postaci zdjęć, które wykonałam własnym aparatem z wniosków czy też ankiet dowodowych, a które na kserokopiach nie zawsze wyglądają dobrze. Tak więc pozostaje czekać :-)
Jeśli się uda, niebawem wybiorę się do Okręglicy w odwiedziny do kuzynki. I w planach mam wizytę u cioci (tym razem już w Łodzi), której tata był bratem mojej prababci Michaliny. Marzy mi się odtworzenie linii bocznych na tyle, na ile jest to możliwe. Czas pokaże, na ile jestem w stanie zrealizować moje marzenia.
Udostępnij ten wpis

14 kwietnia 2016

gałązka z rodu Wierzbickich

Tak się składa, że zajmuję się wywodem przodków nie tylko ze strony mojej i Męża, ale także po trochu zaczynam pracę nad praszczurami mojego wuja. Część przodków mamy wspólnych, co przedstawia poniższy wykres:

wspólny przodek z wujem Tomkiem

W sumie to wuja Tomka poznałam całkiem niedawno. Poznaliśmy się w dzień pogrzebu mojego śp. Taty. Przez długi czas, zanim w ogóle zaczęłam zajmować się tworzeniem drzewa od strony Taty, nie wiedziałam, jakie pokrewieństwo jest między nami. A - jak widać - jesteśmy dość blisko spokrewnieni. Mój pradziadek i dziadek Tomka (bo jesteśmy po imieniu...) byli braćmi. Mikołaj rocznik 1886, Józef - 1895. Synowie Filipa Wierzbickiego, o którym mowa tutaj.

Korzystając z okazji, że i tak wizytuję co jakiś czas w UMŁ, wystąpiłam o udostępnienie zawartości teczek dowodowych rodziców Tomka. O dziwo - udało się bez żadnego problemu. Tak więc dzisiaj kilka słów o nich właśnie.

Leszek Waldemar Wierzbicki urodził się 17.10.1923 r. w Łodzi. Był synem Józefa i Franciszki zd. Lelonkiewicz. Tyle razy rozmawialiśmy z Tomkiem, a jeszcze nie dowiedziałam się, czy jego tata miał rodzeństwo... Przy najbliższej pogadance muszę się zapytać.

odpis skrócony aktu urodzenia Leszka Wierzbickiego

Najwcześniejsze zdjęcie, jakie było w teczce, pochodzi z 1941 roku. Znajdowało się w Kennkarcie, której kserokopię również otrzymałam. Zdjęcie może nie jest do końca wyraźne, ale widać, jakim przystojnym mężczyzną był wuj Leszek.
Leszek Waldemar Wierzbicki - 1941r.
Leszek ukończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Łodzi, która aż do 1976 roku mieściła się przy ul. Narutowicza 77 (obecnie przy ul. Wojska Polskiego 121). Aktualna nazwa uczelni to Akademia Sztuk Pięknych im. Władysława Strzemińskiego.

kamienica przy ul. Narutowicza 77
zdjęcie znalezione w internecie



W teczce znajdowały się następujące dokumenty:
  • Kennkarta 1941
  • odpis skrócony aktu urodzenia
  • kartki z dowodu osobistego z adnotacją o ślubie, rozwodzie, zgonie
  • karta meldunkowa 1951
  • karta osobowa 1951
  • ankieta dowodowa 1953
  • metryka dowodu 1953
  • wniosek o wydanie dowodu osobistego 1963
  • wniosek o wydanie dowodu osobistego 1975
  • zaświadczenia z PWSSP
  • zgłoszenie zamieszkania 1951
  • zgłoszenie zamieszkania 1955
  • fotografie z lat 1941, 1953, 1963, 1975.

Dla porównania - fotografie z wyżej wymienionych lat.


Leszek Waldemar Wierzbicki zmarł 09.09.1995 roku w Łodzi, pochowany jest na cmentarzu w Bełchowie.

Katarzyna Wierzbicka zd. Lewandowska urodziła się 02.12.1930 r. w Koluszkach. Jej rodzicami byli Kazimierz Lewandowski i Władysława Wanda Weber. Miała jednego brata, Grzegorza.

odpis skrócony aktu urodzenia Katarzyny Wierzbickiej zd. Lewandowskiej

Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy przeglądając zawartość teczki, to zdjęcia. Katarzyna była naprawdę piękną kobietą. Podobnie jak jej mąż była absolwentką PWSSP w Łodzi.

Ślub Leszka i Katarzyny odbył się 14.02.1953 r. w Łodzi. Oprócz wuja Tomka mieli jeszcze jednego syna, Piotra (1953-2011).

odpis skrócony aktu małżeństwa Leszka Waldemara Wierzbickiego i Katarzyny Lewandowskiej

Zawartość teczki dowodowej Katarzyny:
  • odpis skrócony aktu urodzenia
  • odpis skrócony aktu małżeństwa
  • ankieta dowodowa 1952
  • kartki z dowodu osobistego z informacją o rozwodzie i ślubie
  • karta meldunkowa 1951
  • karta osobowa 1951
  • metryka dowodu osobistego 1954
  • wniosek o wydanie dowodu osobistego 1963
  • wyciąg z aktu urodzenia z par. w Koluszkach - tabelaryczny i jako akt ciągły
  • zaświadczenia z PWSSP w Łodzi
  • zaświadczenie o złożeniu dowodu osobistego
  • zgłoszenie zamieszkania 1951
  • zdjęcia z 1952, 1954 i 1963.
Fotografie Katarzyny z tamtych lat:


Katarzyna zmarła 18.07.2002 r. w Łodzi. Pochowana jest na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej w Łodzi.

Zaczęłam szukać przodków Katarzyny ze stron jej rodziców. Na razie jestem na dobrej drodze :-)
Udostępnij ten wpis
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.