31 stycznia 2017

Podsumowanie stycznia

Postanowiłam napisać jeden post podsumowujący cały miesiąc, a nie edytować kolejne notatki, co by się nie pogubić w tym wszystkim. Tak chyba będzie najlepiej w moim przypadku.
Styczeń zaczął się owocnie w sprawach genealogicznych. Geneteka się rozrasta w dość szybkim tempie, udostępniane są kolejne akta z interesujących mnie parafii, co daje mi pole do poszukiwań przodków, uzupełniania braków w drzewie.


I tak, dzięki Indeksującym, udało mi się uzyskać akt zgonu mojego 6x-pradziadka, Kazimierza Bobrowskiego, który zmarł 16.06.1837 r. w parafii Charłupia Mała. Fakt zgłaszał Wawrzyniec Stróżewski (zięć, mój 5x-pradziadek) oraz Jan Zawiasa (prawdopodobnie spokrewniony z żoną zmarłego). W akcie podano, że pozostawił Małgorzatę z Wojtyłów, z kolei w akcie ślubu jednej córki jest podana Małgorzata Zawiasa, ale nazwisko jest tu kwestią umowną. Muszę znaleźć ich ślub, który mógł mieć miejsce w Charłupi Małej, Wągłczewie lub równie dobrze gdziekolwiek indziej. Pierwsza żona Kazimierza, moja 6x-prababcia, Marianna Jamroży vel Bentkowszczanka, zmarła w latach 1807-1815 - i to też mogło być w Wągłczewie. No i przydałby się też akt zgonu Małgorzaty,  jeśli w Charłupi Małej, to po 1850 roku (do tego roku są indeksy).

akt zgonu Kazimierza Bobrowskiego


W tej samej parafii odnalazłam akt zgonu mojego 5x-pradziadka, Wawrzyńca Stróżewskiego. Zmarł w Dzierlinie 1.04.1839 r., a zgon zgłaszał Jan Boroś (prawdopodobnie szwagier zmarłego) oraz Damian Klimas. Niestety, by cokolwiek więcej znaleźć na jego temat, musiałabym mieć lepszy dostęp do indeksów z par. Lubiń (wielkopolskie),  a te są w systemie BaSIA. Do tej pory nie znalazłam niczego interesującego.

akt zgonu Wawrzyńca Stróżewskiego

Korzystając z ferii i tego, że Syn na wyjezdnym, wybrałam się do łódzkiego oddziału AP, by poszukać brakujących akt z par. Bełchów. I tak stałam się posiadaczką aktu ślubu moich 2x-pradziadków, Filipa Wierzbickiego i Zuzanny Okraski. Ślub odbył się 22.01.1882 r., świadkowie Walenty Wojtala (wuj Zuzanny)  oraz Kazimierz Dębski. Jeszcze w tym samym roku rodzi się im pierwsze dziecko, Elżbieta, a dwa lata później syn Ignacy (tych aktów też mi brakowało). Z samego aktu ślubu dowiedziałam się, że ojciec Zuzanny, Antoni Okraska,  już nie żył. Biorąc pod uwagę stan zindeksowanych metryk, musiało to mieć miejsce w latach 1868-1882. Jak tylko pozwoli mi na to czas, będę musiała znów odwiedzić AP i odszukać akt zgonu. Dodatkową informacją (również z aktu ślubu Filipa i Zuzanny) jest powtórny ślub matki Zuzanny. Nie wiedziałam o tym do tej pory i nie mogłam znaleźć aktu zgonu Wiktorii Okraski, a powinnam szukać Wiktorii Osóbki. I już będąc w domu, znalazłam brakujący akt. Wiktoria zmarła 24.04.1900 roku, zgon zgłaszali Mikołaj Wieczorek i Marek Okraska, ponadto podano, że zostawiła męża, Tomasza Osóbkę, ale do 1914 w parafii Bełchów jego zgonu nie znalazłam.

akt ślubu Filipa Wierzbickiego i Zuzanny Okraski

Oczywiście muszę jeszcze odnaleźć ten drugi ślub Wiktorii, a patrząc na indeksy w Genetece, miał on miejsce w latach 1877-1881 (akt ślubu Zuzanny i Filipa był pierwszy w 1882). Może to sugerować późniejszą datę zgonu Antoniego Okraski, ale nie musi. Poszukać trzeba i tyle.

akt zgonu Wiktorii Okraski-Osóbki zd. Wojtala


Kolejne znalezisko nie daje mi 100% pewności, ale na 90% dotyczy moich 4x-pradziadków. Dlaczego?  Do tej pory miałam informacje, że Michał Królak był mężem Franciszki Szymioł/Szymiot/Szymil. Takie imię podano w metrykach chrztu mojej 3x-prababci i jej rodzeństwa,  a tu okazuje się, że ślub jest, ale żoną Michała jest Kunegunda Szymilówna. Nazwisko to samo, ale nie to imię. I tu zagadka - czy w 1825 roku proboszcz wągłczewski się pomylił, czy potem, w parafii we Wróblewie ksiądz popełnił błąd. Mam dwa przypuszczenia co do tego faktu:
  • Kunegunda była z urodzenia, a wołali na nią Franka, a żeby w papierach się zgadzało, ksiądz napisał tak
  • w tym samym okresie we wsi Sadokrzyce mieszkał też brat Michała, Idzi Królak, a jego żoną była Kunegunda zd. Machała ; może aby odróżnić je od siebie, co by we wsi nie były dwie Kundzie Królakowe, jedna z nich została Franciszką.


akt ślubu Michała Królaka i Kunegundy Szymilówny


Wągłczew jest dostępny na mikrofilmach w AP, więc bez osobistej wizyty się nic nie ruszy, by ewentualnie odnaleźć jakieś dzieci urodzone w 1826-1827 w tamtej parafii, bo w 1828 są już w par. Wróblew i zgłaszają narodziny córki Tekli, siostry mojej 3x-prababci Antoniny. 


Tak oto przedstawia się styczeń 2017. Ciekawe, co się wydarzy w lutym :-)


Udostępnij ten wpis

1 komentarz :

  1. Moi praprzodkowie także zawędrowali w okolice Charłupi Małej - do Biskupic, raczej chwilowo tam mieszkali w latach ok. 1843-45 (Daniel Śledziński i Józefa Teofila z Łękowskich), wcześniej mieszkali pod zduńskowolskim Korczewem.

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.