Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 5pra Gosia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 5pra Gosia. Pokaż wszystkie posty

23 kwietnia 2021

Wykresy przodków

Korzystając z tego, że panujący wszechobecnie wirus Covid-19 dopadł i mnie, mam trochę więcej wolnego czasu. I przy pomocy innych genealogów odkryłam możliwości MyHeritage - promienisty wykres przodków. I tak oto przedstawia się kolorowy wykres moich przodków podzielonych na konkretne rodziny:

Wykres przodków - stan na 23.04.2021r.

Na wykresie jest w sumie 10 pokoleń - do moich 7x-pradziadków. W przeciągu tych wszystkich lat, odkąd genealogia stała się moją pasją liczba moich przodków wygląda tak:

Paradoks przodków - stan na dzień 23.04.2021r.

Uważam, że za mną kawał dobrej roboty. Nie spoczywam na laurach - w miarę możliwości szukam dalszych krewnych, staram się odbudować boczne gałęzie. A nuż trafi mi się kuzyn-pasjonata? 

Udostępnij ten wpis

10 czerwca 2017

nowy Kuzyn

Świat jest mały - to już wiem nie od dzisiaj. I tak od niemal miesiąca mam w swoim drzewie nowego Kuzyna, który odezwał się do mnie po przeczytaniu jednej z notek o moich przodkach, konkretnie o Szymonie Małolepszym i Mariannie Kasprzak - to moi 4x-pradziadkowie. Pisząc ją kilka lat temu wiedziałam, że nazwisko panieńskie mojej przodkini brzmi Boroś, co odczytałam z aktu ślubu Wawrzyńca, ale już teraz wiem, że prawidłowo brzmi Kasprzak. Teraz już jednak mam w posiadaniu akt ślubu w/w pradziadków i musiałam naprostować wcześniej zdobyte informacje.
Jednak właśnie nazwisko Boroś sprawiło, że napisał do mnie p. Grzegorz, z którym - jak się okazało łączy nas pokrewieństwo w linii bocznej.

pokrewieństwo Małolepszych i Borosiów

Tak się właśnie ono przedstawia. Wspólnym ogniwem jest mój 5x-pradziadek, Piotr Małolepszy, o którym na razie wiem tyle, że zmarł w 1833 roku w Smardzewie (par. Wróblew). I chociaż między jego dziećmi - Szymonem i Salomeą - były tylko 2 lata różnicy (odpowiednio rocznik 1809 i 1811), to idąc dalej w ich potomstwo Grzegorz jest w tym samym pokoleniu co moja 93-letnia Babcia Ada (a sam jest młodszy od mojej Mamy). Traf chciał, że również mieszka w Łodzi i jak tylko kiedyś będzie możliwość, to się spotkamy na żywo, by omówić nasze gałązki.
Udostępnij ten wpis

2 kwietnia 2017

w marcu jak w garncu

Marzec minął bezpowrotnie, a ja zbyt wiele czasu na genealogię nie poświęciłam. Ale to, co udało mi się znaleźć, to już moje :-)

Przede wszystkim został odnaleziony akt zgonu mojego prapradziadka Józefa Zorna, o którym kilka słów napisałam tutaj. Sam akt znalazł Marcin z bloga Przodkowie z tamtych lat (prywatnie spowinowacony z moim Mężem), ale spokojnie, nie dostałam go na tacy :-) Najpierw dzielnie przejrzałam 10 lat indeksów z parafii NMP w Łodzi, w tym 3 lata przejrzałam akt po akcie (z braku spisów rocznych), ale okazało się, że mój przodek zmarł na terenie parafii Podwyższenia św. Krzyża w Łodzi 15.10.1902 roku. Zgon zgłaszał Stanisław Rogalski i Antoni Corn (zięć zmarłego). Jak już pisałam wcześniej, nazwisko przyjmowało różne formy - w przypadku prapradziadka była wersja Corn.

akt zgonu Józefa Corna

Wpadł mi w ręce akt zgonu 5x-pradziadka, Feliksa Królaka, który zmarł we wsi Sadokrzyce na terenie parafii Wróblew. Do tej pory znałam tylko rok, teraz już wiem, że zgon nastąpił 5 marca 1826 roku. Fakt zgłaszali jego dwaj synowie - Idzi i Michał (mój 4x-pradziadek).

akt zgonu Feliksa Królaka


W styczniowym podsumowaniu pisałam o brakującym akcie zgonu mojego 3x-pradziadka, Antoniego Okraski. I korzystając z okazji udało mi się spędzić chwilę czasu w łódzkim AP, w którym udało mi się odnaleźć ów akt. Dodatkowo, wreszcie wpadł mi w ręce jego akt urodzenia. Tak więc już wiem, że Antoni Okraska urodził się 03.06.1818 roku we wsi Borowiny w parafii Bełchów. Jego rodzicami chrzestnymi Adrian Kulnicki i Izydor Królikowski.

akt urodzenia Antoniego Okraski
Zgon Antoniego znalazłam od razu niemalże. Zmarł w 1876 roku w Bełchowie.

akt zgonu Antoniego Okraski


Dzięki wizycie w AP stałam się też bogatsza o akt ślubu mojej 3x-prababci Wiktorii Okraski z Wojtalów z Tomaszem Osóbką, o którym też pisałam przy okazji styczniowego podsumowania. Ślub odbył się w 1878 roku w Bełchowie.

akt ślubu Wiktorii Okraski z Wojtalów z Tomaszem Osóbką


Z dodatkowych znalezisk muszę pokazać akt zgonu mojej 3x-prababci Marianny Sobieraj z Kaweckich, który również znalazłam w AP. Zmarła 08.04.1869 r. we wsi Kuśnie, parafia Chojne.

akt zgonu Marianny Sobieraj z Kaweckich



W skanach dostępnych z parafii we Wróblewie wypatrzyłam wreszcie akt urodzenia mojego kolejnego przodka, Wawrzyńca Małolepszego, który był moich 3x-pradziadkiem. Urodził się w Smardzewie 07.08.1839 roku, a rodzicami chrzestnymi zostali Walenty Szymczak i Elżbieta Wojdzina.

akt urodzenia Wawrzyńca Małolepszego




No i na koniec informacja miesiąca - okazuje się, że jednak poszukiwania rodziny Sieradzkich nie spełzły na niczym. Wspomniany w przywołanym linku pan Bogdan okazuje się być moim kuzynem! Mamy wspólnych prapradziadków - Fabiana Sieradzkiego i Wiktorię z Kuśmierków. Całą historię tych powiązań opiszę w osobnej notatce.
Udostępnij ten wpis

1 marca 2017

luty za nami

I luty się rozpoczął pięknie.

Już pierwszego dnia przypadkiem znalazłam akt ślubu moich 4x-pradziadków, Józefa Wojtali i Petroneli Koteckiej. Ślub odbył się w Pszczonowie (woj. łódzkie, pow. skierniewicki, gm. Maków) 9 lutego 1829 roku. Świadkami ślubu byli Wawrzyniec Olszowy oraz Franciszek Manes (szwagier Józefa). Józef miał 44, a Petronela 25 lat. Z aktu wynika, że Józef urodził się w Pszczonowie, był synem Floriana (już nieżyjącego) i Małgorzaty z Chorząszewiczów (choć pozostałe znalezione akta dotyczące tej pary wskazują na panieńskie nazwisko Czubak). Petronela była córką Aleksego i Gertrudy z Wysockich, urodzona w Łyszkowicach (woj, łódzkie, pow. łowicki, gm. Łyszkowice).

akt ślubu Józefa Wojtali i Petroneli Koteckiej


Po nitce do kłębka dotarłam do aktów urodzenia Józefa i Petroneli, a w zasadzie do rekordów w Genetece, ponieważ sam akty znajdują się w Archiwum Parafialnym w Pszczonowie. Petronela urodziła się 27.05.1803 r. w Łyszkowicach; w akcie jest wzmianka, że jej ojciec był żołnierzem wojsk pruskich. Józef urodził się 21.03.1786 r. w Pszczonowie.

Udało mi się też odnaleźć rodzeństwo w/w pary.

Rodzeństwo Józefa (urodzeni w Pszczonowie):

  • Piotr (1788-?)
  • Marianna (1789-1789)
  • Wojciech (1791-?)
  • Elżbieta (1797-1857) => wyszła za Franciszka Manesa (mian. Manes)
  • Jakub (1800-1808)
  • Ludwina (1803-1886) => wyszła za Mateusza Strugińskiego
  • Marianna (1805-?).

Ciekawostką jest, że dzieci Floriana i Małgorzaty Wojtalów są różnie zapisywani - tylko mój 4x-pradziadek figuruje jako "Wojtalik", reszta jest pod nazwiskiem "Gaik", które później (podczas ślubów sióstr Józefa) przekształca się w prawidłową wersję "Wojtala".


Rodzeństwo Petroneli (wszyscy urodzeni w Łyszkowicach, par. Pszczonów):

  • Jan (1801-1853) => ożenił się z 1) Teklą Skup 2) Katarzyną Turowską
  • Stanisław (1805-1827) 
  • Józef (1808-1809)
  • Ludwik (1811-?)
  • Wojciech (1814-?).

Na tyle, na ile mogłam, wyprowadziłam dalsze pokolenia od rodzeństwa moich przodków, ale nie będę się o nich rozpisywać.




W związku z tymi poszukiwaniami odnalazł się akt urodzenia mojej 3x-prababci, Wiktorii Okraski z Wojtalów. Urodziła się w 1837 roku we Wrzeczku (woj. łódzkie, pow. łowicki, gm. Łyszkowice). Na szczęście, udało mi się otrzymać skan tego aktu. O dziwo, pojawił się w nim błąd w nazwisku ojca - zamiast "Wojtala" jest "Szymajda", ale reszta faktów się zgadza.

akt urodzenia Wiktorii Okraski z Wojtalów
(błędne nazwisko ojca w akcie urodzenia)




Odnalezione zostały akty zgonów moich 5x-pradziadków, Gertrudy Koteckiej z Wysockich, która zmarła 20.09.1831 r. w Łyszkowicach oraz Aleksego Koteckiego, który zmarł we wsi Słomków (woj. łódzkie, pow. skierniewicki, gm. Maków) 02.01.1831 r.

akt zgonu Aleksego Koteckiego

akt zgonu Gertrudy Koteckiej z Wysockich


źródło: GoogleMaps



Napisałam maila do UG w Czarnocinie o kserokopie aktów zgonów przodków mojego Małżonka, ale - na razie - cisza z ich strony.
Co do kontaktów z osobami spokrewnionymi (lub choćby z domniemanymi krewniakami) - również na razie cisza na linii z rodziną Sieradzkich.


Ciekawe dokumenty, które udało mi się jeszcze odnaleźć w lutym '2017, to łacińskie akty urodzenia moich 4x-pradziadków, Błażeja Kowalczyka i Franciszki Partyczanki, na które natrafiłam przeglądając aneksy z parafii w Stolcu. Akty zostały dołączone do ich ślubu, który odbył się w 1819 roku tamże. Franciszka urodzona 07.03.1795 r. w Stolcu, a Błażej 28.01.1797 r. we wsi Biesiec (woj. łódzkie, pow. sieradzki, gm. Złoczew).

metryka chrztu Franciszki Partyki

metryka chrztu Błażeja Kowalczyka



Tak oto minął luty. Czas płynie nieubłaganie, a moje poszukiwania przodków wciąż sprawiają mi radość :-)
Udostępnij ten wpis

31 stycznia 2017

Podsumowanie stycznia

Postanowiłam napisać jeden post podsumowujący cały miesiąc, a nie edytować kolejne notatki, co by się nie pogubić w tym wszystkim. Tak chyba będzie najlepiej w moim przypadku.
Styczeń zaczął się owocnie w sprawach genealogicznych. Geneteka się rozrasta w dość szybkim tempie, udostępniane są kolejne akta z interesujących mnie parafii, co daje mi pole do poszukiwań przodków, uzupełniania braków w drzewie.


I tak, dzięki Indeksującym, udało mi się uzyskać akt zgonu mojego 6x-pradziadka, Kazimierza Bobrowskiego, który zmarł 16.06.1837 r. w parafii Charłupia Mała. Fakt zgłaszał Wawrzyniec Stróżewski (zięć, mój 5x-pradziadek) oraz Jan Zawiasa (prawdopodobnie spokrewniony z żoną zmarłego). W akcie podano, że pozostawił Małgorzatę z Wojtyłów, z kolei w akcie ślubu jednej córki jest podana Małgorzata Zawiasa, ale nazwisko jest tu kwestią umowną. Muszę znaleźć ich ślub, który mógł mieć miejsce w Charłupi Małej, Wągłczewie lub równie dobrze gdziekolwiek indziej. Pierwsza żona Kazimierza, moja 6x-prababcia, Marianna Jamroży vel Bentkowszczanka, zmarła w latach 1807-1815 - i to też mogło być w Wągłczewie. No i przydałby się też akt zgonu Małgorzaty,  jeśli w Charłupi Małej, to po 1850 roku (do tego roku są indeksy).

akt zgonu Kazimierza Bobrowskiego


W tej samej parafii odnalazłam akt zgonu mojego 5x-pradziadka, Wawrzyńca Stróżewskiego. Zmarł w Dzierlinie 1.04.1839 r., a zgon zgłaszał Jan Boroś (prawdopodobnie szwagier zmarłego) oraz Damian Klimas. Niestety, by cokolwiek więcej znaleźć na jego temat, musiałabym mieć lepszy dostęp do indeksów z par. Lubiń (wielkopolskie),  a te są w systemie BaSIA. Do tej pory nie znalazłam niczego interesującego.

akt zgonu Wawrzyńca Stróżewskiego

Korzystając z ferii i tego, że Syn na wyjezdnym, wybrałam się do łódzkiego oddziału AP, by poszukać brakujących akt z par. Bełchów. I tak stałam się posiadaczką aktu ślubu moich 2x-pradziadków, Filipa Wierzbickiego i Zuzanny Okraski. Ślub odbył się 22.01.1882 r., świadkowie Walenty Wojtala (wuj Zuzanny)  oraz Kazimierz Dębski. Jeszcze w tym samym roku rodzi się im pierwsze dziecko, Elżbieta, a dwa lata później syn Ignacy (tych aktów też mi brakowało). Z samego aktu ślubu dowiedziałam się, że ojciec Zuzanny, Antoni Okraska,  już nie żył. Biorąc pod uwagę stan zindeksowanych metryk, musiało to mieć miejsce w latach 1868-1882. Jak tylko pozwoli mi na to czas, będę musiała znów odwiedzić AP i odszukać akt zgonu. Dodatkową informacją (również z aktu ślubu Filipa i Zuzanny) jest powtórny ślub matki Zuzanny. Nie wiedziałam o tym do tej pory i nie mogłam znaleźć aktu zgonu Wiktorii Okraski, a powinnam szukać Wiktorii Osóbki. I już będąc w domu, znalazłam brakujący akt. Wiktoria zmarła 24.04.1900 roku, zgon zgłaszali Mikołaj Wieczorek i Marek Okraska, ponadto podano, że zostawiła męża, Tomasza Osóbkę, ale do 1914 w parafii Bełchów jego zgonu nie znalazłam.

akt ślubu Filipa Wierzbickiego i Zuzanny Okraski

Oczywiście muszę jeszcze odnaleźć ten drugi ślub Wiktorii, a patrząc na indeksy w Genetece, miał on miejsce w latach 1877-1881 (akt ślubu Zuzanny i Filipa był pierwszy w 1882). Może to sugerować późniejszą datę zgonu Antoniego Okraski, ale nie musi. Poszukać trzeba i tyle.

akt zgonu Wiktorii Okraski-Osóbki zd. Wojtala


Kolejne znalezisko nie daje mi 100% pewności, ale na 90% dotyczy moich 4x-pradziadków. Dlaczego?  Do tej pory miałam informacje, że Michał Królak był mężem Franciszki Szymioł/Szymiot/Szymil. Takie imię podano w metrykach chrztu mojej 3x-prababci i jej rodzeństwa,  a tu okazuje się, że ślub jest, ale żoną Michała jest Kunegunda Szymilówna. Nazwisko to samo, ale nie to imię. I tu zagadka - czy w 1825 roku proboszcz wągłczewski się pomylił, czy potem, w parafii we Wróblewie ksiądz popełnił błąd. Mam dwa przypuszczenia co do tego faktu:
  • Kunegunda była z urodzenia, a wołali na nią Franka, a żeby w papierach się zgadzało, ksiądz napisał tak
  • w tym samym okresie we wsi Sadokrzyce mieszkał też brat Michała, Idzi Królak, a jego żoną była Kunegunda zd. Machała ; może aby odróżnić je od siebie, co by we wsi nie były dwie Kundzie Królakowe, jedna z nich została Franciszką.


akt ślubu Michała Królaka i Kunegundy Szymilówny


Wągłczew jest dostępny na mikrofilmach w AP, więc bez osobistej wizyty się nic nie ruszy, by ewentualnie odnaleźć jakieś dzieci urodzone w 1826-1827 w tamtej parafii, bo w 1828 są już w par. Wróblew i zgłaszają narodziny córki Tekli, siostry mojej 3x-prababci Antoniny. 


Tak oto przedstawia się styczeń 2017. Ciekawe, co się wydarzy w lutym :-)


Udostępnij ten wpis
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.