9 maja 2015

4xpra-dziadkowie cz. 21

Roch Zorn i Anna Maria Giessel to kolejna para z tej generacji przodków.

Z moich informacji wynika, że Roch Zorn urodził się około 1769 roku, w dniu ślubu mieszkał w miejscowości Levenov (Czechy), ale nie wiem, czy to też jest miejsce jego urodzenia. Nie znam jego rodziców.

Anna Maria Giessel urodziła się 23.01.1773 roku w miejscowości Pobučí (Czechy) jako córka Mathiasa i Anny zd. Friedl.

pocztówka z miejscowości Pobučí

Roch i Anna Maria pobrali się w miejscowości Zvole 24.11.1793 roku. 

W małżeństwie urodziło się kilkoro dzieci:
- Anton (25 paź 1796, Krchleby)
- Ignatz (19 cze 1798, Krchleby)
- Johanna (24 sty 1800, Krchleby)
- Joseph (16 lut 1801, Krchleby) => mój 3xpra-dziadek
- Theresia (13 paź 1802, Krchleby)
- Rosalia (4 cze 1804, Krchleby)
- Anna Barbara (7 lut 1810, Šumperk předměstí - Szymbark)
- Rosa (25 maj 1811, Szymbark)
- Franz Alois (18 cze 1813, Szymbark)
- Franz (20 maj 1815, Szymbark).

Poza moim 3xpradziadkiem i jego najmłodszym bratem Franzem nie udało mi się ustalić, jak przebiegało życie pozostałego rodzeństwa (a i to są szczątkowe informacje).

Niestety nie wiem, gdzie i kiedy zmarli Roch i Anna Maria. Kiedy w 1827 roku żenił się Józef - wg aktu jego rodzice żyją (Roch i Barbara Zornowie), kiedy w 1836 w małżeńskie życie wchodził najmłodszy Franciszek - już zmarli. Najprawdopodobniej muszę szukać w Poczesnej, gdzie synowie się przenieśli, może tam natrafię na ich ślad.

kościół parafialny w miejscowości Zvole

EDIT z dn. 10.05.2015r.:

Jeden dzień zaledwie minął od wstawienia tej notki, a już mam akt zgonu Rocha. Tak jak przypuszczałam, Roch Zorn zmarł na terenie parafii Poczesna, dokładnie w miejscowości Zawodzie 26.02.1836r. Był wdowcem, ale nie tylko po Annie Marii Giessel, ale także po Barbarze, która zmarła 12.02.1836r. również w Zawodziu.

akt zgonu Rocha Zorn

akt zgonu Barbary Zorn

Teraz pozostaje mi znaleźć Annę Marię. Jak będę mieć więcej czasu, to przepatrzę parafię akta małżeństw z Poczesnej, tam pewnie będzie akt ślubu Rocha z Barbarą. Może tam natrafię na ślad, informację na temat zgonu Anny Marii. O ile oczywiście jeszcze zdążyła przenieść się z rodziną do Poczesnej, a nie została na Morawach...
Za to przy zupełnej okazji udało mi się znaleźć akty ślubów dwóch córek Rocha i Anny Marii - Rozalii i Anny Barbary (w akcie widnieje jako Anna Maria). Obydwie wychodziły za mąż w Tomaszowie Mazowieckim, w parafii rzymskokatolickiej. Ale o tym, jak się rozwinęły ich dzieje, przekonam się później - zapewne w wakacje, kiedy będę mogła przysiąść trochę nad opracowanym materiałem.
Udostępnij ten wpis

8 kwietnia 2015

idą zmiany :-)

Wczorajszy dzień (a nawet i noc) obfitował w nowe znaleziska genealogiczne.  Z racji przedłużonego urlopu świątecznego pozwoliłam sobie posiedzieć trochę nad historią rodziny Męża. I zgodnie z postanowieniem noworocznym rozwijam skrzydła na terenie do końca mi nie znanym, mianowicie w parafii w Czarnocinie (woj. łódzkie, pow. piotrkowski, gm. Czarnocin) i Będkowie (woj. łódzkie, pow. tomaszowski, gm. Będków).
O ile metryki z Będkowa są dostępne już w pełni na portalu genealodzy.pl (co prawda nie zindeksowane, ale można je na spokojnie przejrzeć), to z Czarnocinem pojawił się problem, bo zindeksowany był za lata 1867-70, potem już tylko w języku rosyjskim dostępny na SzWA, a jak tu ruszyć z resztą? Z racji tego, że mam już małe doświadczenie w indeksacji (zrobiłam kilka lat w par. Brzeźnio i par. Mikołajewice przy okazji poszukiwania przodków), to zgłosiłam się do stworzenia indeksów parafii Czarnocin. Więc teraz powolutku, na spokojnie – w miarę oczywiście wolnego czasu – spisuję dane z dawnych ksiąg parafialnych. Aktualnie mam do opracowania lata 1846-50. Jeszcze trochę i stuknie mi dwudziestka w tej parafii ;-)
Jak już powiedziałam, jedno z moich postanowień noworocznych dotyczyło rozwinięcia gałęzi drzewa od strony mojego Męża. Usiadłam już trochę nad tym w zeszłym roku, ale to było tylko liźnięcie tematu. Poprosiłam teściów o wszelkie informacje dotyczące ich rodziców i dziadków i ruszyłam na podbój historii. Wiedziałam, że nie będzie łatwo, bo teren nieznany i nazwiska też, ale jakoś się udało stworzyć pierwsze zarysy wywodu przodków. W zasadzie mam opracowany wywód od każdego z dziadków i babć mojego Męża, co przedstawia się następująco:






Jak widać na załączonych wykresach, nie jest ze mną źle i nawet sobie ładnie poradziłam z odnajdywaniem przodków moich teściów. Poza jedną prababcią, której rok urodzenia nie chce mi się zgodzić z dostępnymi aktami, ale może w wakacje spędzę trochę czasu u rodziny Małżonka, to ruszę z ostatnią gałązką. Reszta przodków w miarę możliwości odnaleziona, trochę też rozwinęłam linie boczne, ale to tylko dlatego, że mam dostęp do akt i same podsuwają się pod ręce. Dzięki temu, że na MH są tzw. Smart Match, czyli ‘inteligentne podobieństwa’, udało mi się znaleźć dalekie kuzynostwo mojego teścia, a na grupie genealogicznej na FB kuzynkę Męża (mają wspólnych 4xpradziadków). Świat jest mały, nie?
Podczas poszukiwań nie znalazłam powiązań z żadną szlachtą, są to prości ludzie. No ale przecież nie o to chodziło w tym wszystkim. Mąż oczywiście pyta, na co mi to wszystko, a ja to robię dla przyjemności i dla naszego Syna, co by wiedział, skąd pochodzi i chociaż odrobinę się tym zainteresował. Kto wie, może w przyszłości sam zacznie jakieś poszukiwania, np.  w rodzinie swojej partnerki :-) Wszystko jest możliwe.
Dlatego też muszę trochę zmienić układ mojego genealogicznego bloga i zacznę powoli wstawiać informacje o przodkach mojego Męża, co by wszystko ładnie się układało w jedną całość. Ze strony moich przodków niewiele już mam do ruszenia, niewiele mogę przedstawić, raczej już teraz bazuję na odtwarzaniu linii bocznych, więc mogę spokojnie poświęcić czas na poszukiwania na ziemiach piotrkowsko-tomaszowskich.
Udostępnij ten wpis
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.